Kant, filozofia autonomii, prawdy i pokoju

Embed

Kant: kwestionować więcej?

Fascynujące jest to, że dezinformacja często flirtuje z ideą krytycznego myślenia. Motto dezinformacyjnego kanału RT brzmi: kwestionuj więcej. Pomyśl też o algorytmie YouTube, który poleca filmy do obejrzenia, w tym te, które sieją dezinformację i mylne informacje, jednocześnie pozwalając widzom wierzyć, że sami wybierają filmy do obejrzenia. A nawet je wyszukują. Korzenie idei, że prawdy należy szukać samodzielnie, niezależnie od jakichkolwiek zewnętrznych władz, sięgają niemieckiego filozofa Immanuela Kanta. Autonomia człowieka jest centralnym elementem jego filozofii.

Mimo to, gdyby Kant dziś żył, prawdopodobnie obawiałby się dezinformacji. Według niego umiejętność ustalenia prawdy lub wspólnych idei leżących u jej podstaw, jest niezbędna dla osiągnięcia trwałego pokoju. Innymi słowy, dezinformacja stanowi poważne zagrożenie – stawka jest wysoka. Ponadto Kant kategorycznie potępiał kłamstwo. Jak doszedł do takich wniosków?

Co mogę wiedzieć? Co powinienem zrobić? Na co mogę mieć nadzieję?

Kant twierdził, że wszystkie doktryny filozoficzne, w tym jego własna, odpowiadały na trzy pytania: 1) Co mogę wiedzieć? 2) Co powinienem zrobić? 3) Na co mogę mieć nadzieję? Odpowiedzi Kanta łączyły nowoczesną naukę empiryczną (na przykład tę Newtona) i pewną ufność w racjonalność wykraczającą poza doświadczenie, co pozwoliło mu stać się centralną postacią nowoczesnej filozofii. Jego wielkość polegała na tym, że potrafił znaleźć odpowiedź, która z jednej strony była systematyczna, racjonalna i integralna, a z drugiej pozostawiała jeszcze miejsce na pewne niedopowiedzenie. Jednocześnie jego wnioski mają dalekosiężne konsekwencje: od metafizyki przez etykę, politykę po dezinformację.

Jeśli chcemy zrozumieć Kanta, ważne jest, aby zauważyć, że Kant odpowiedział Hume’owi i jego sceptycyzmowi, o czym pisaliśmy we wcześniejszym artykule. To w dużej mierze zdeterminowało sposób, w jaki Kant podchodził do prawdy, a w konsekwencji do wszystkiego innego. Krótko mówiąc, Hume był pod wrażeniem naukowych odkryć Kopernika i Newtona. Dlatego twierdził, że powinniśmy uprawiać filozofię, podążając za ich empirycznymi metodami. Jednocześnie Hume uważał, że oświecenie przywiązywało zbyt dużą wagę do rozumu. Zamiast tego musimy skupić się na tym, co postrzegamy, w tym na naszych emocjach (w sposób czasami porównywany z buddyzmem).

Choć Kant doceniał pracę Hume’a, uprzejmie odmówił przyjęcia jego wniosków. Zamiast tego Kant przeciwstawił się im w być może swoim najsłynniejszym dziele: Krytyka czystego rozumu. Ta książka dowodzi, że „syntetycznawiedza a priori” jest możliwa; jest to pewna racjonalność, która poprzedza doświadczenia. Na przykład: teoretycznie można by powiedzieć, że „kwadrat ma cztery boki”, nie widząc nigdy kwadratu. Mówiąc wprost, Kant zwrócił uwagę, że wszyscy kształtujemy nasze doświadczanie poprzez filtr naszego umysłu.

Kant, być może nieskromnie, porównał swoje idee do przewrotu kopernikańskiego w tym sensie, że przedmioty zmysłów z konieczności odpowiadają naszym przestrzennym i tymczasowym formom rozumienia. Oznacza to, że możemy doświadczać poznania a priori przedmiotów zmysłów.

Obraz: Model heliocentryczny Kopernika (źródło: Wikimedia Commons)

Oświecenie = krytyczne myślenie = wolność

Kant chciał znaleźć filozoficzną podstawę autonomii człowieka. Jednak, paradoksalnie, autonomię pojmował w dość ograniczony sposób. Dla Kanta autonomia nie oznacza czegoś w rodzaju „robienia, na co ma się ochotę”, lecz bardziej przypomina bycie autorytetem dla własnych działań. Ze względu na jego pogląd, że nasze myślenie kształtuje sposób, w jaki doświadczamy świata, rozwinął swoją metodę „filozofii krytycznej”, stojącą za wolnością. Aby stać się wolnymi, musimy zrozumieć zarówno racjonalność, jak i nasze rozumowanie. I odpowiednio je dostosować.

Filozofia Oświecenia Kanta jest znana jako „myślenie krytyczne”. Kant w swoim słynnym eseju Co to jest oświecenie? definiuje je jako „wyzwolenie ludzkości z niedojrzałości, którą sama na siebie nałożyła; niedojrzałość to niezdolność do korzystania z własnego zrozumienia bez przewodnictwa innej osoby”.

Kant zaczął krytycznie badać nasze zdolności poznawcze. Zadawał pytania typu: Co możemy wiedzieć? Jakie warunki sprawiają, że nasza wiedza jest możliwa? Gdzie są granice naszej wiedzy? Wszystkie twierdzenia muszą następnie zostać krytycznie zbadane. Są one wiarygodne tylko wtedy, gdy można je poprzeć argumentami. Jako że wszyscy ludzie powinni być w stanie samodzielnie rozpoznawać prawdę, podejście Kanta często wiąże się z wolnością i równością dla wszystkich.

Choć ludzie powinni być w stanie samodzielnie rozpoznawać prawdę, to jednocześnie fakt, że możliwość bezpośredniego dotarcia do prawdy nie jest już możliwe, biorąc pod uwagę „przewrót kopernikański” Kanta, oznacza, że do jej odkrycia potrzebna jest metoda intersubiektywna. Mówiąc prościej, potrzebujemy publicznego rozumu, aby zrekompensować to, czego nie dostrzegamy.

Ogólnie rzecz biorąc, to krytyczne myślenie w skali makro jest tym, co Kant nazywa rozumem publicznym. Bez niego państwo nie może się legitymizować. Wyjaśnimy to pokrótce. Według Kanta władza polityczna wymaga ustanowienia instytucji politycznych w państwie cywilnym. Racjonalne jednostki mają nawet moralny obowiązek to zrobić. Państwo czerpie jednak swoją legitymację ze „zgodności prawa publicznego z tym, co prawe”. Oznacza to hipotetycznie, że każde prawo może mieć zgodę dowolnej racjonalnej osoby.

W konsekwencji głowa państwa, aby móc się legitymizować, musi być posłuszna rozumowi publicznemu i tworzyć odpowiednie ustawodawstwo. Posłuszeństwo publicznemu rozumowi zakłada ułatwienie swobodnego przepływu informacji, dlatego Kant zdecydowanie broni „wolności pióra” i możliwości wyrażania swoich opinii. Jako że wolność słowa jest uznawana za ostateczną gwarancję lub ochronę praw ludzi, paradoksalnie prawa te mogą być również postrzegane jako argument za ograniczeniem wolności słowa. Bez legitymizującego się państwa, wymagającego publicznego rozumu, nie może być mowy o ochronie praw. W związku z tym mowa mająca na celu obalenie legitymizującego się państwa może zostać ograniczona. Kant miał na myśli ruchy rewolucyjne, ale możemy z łatwością zastosować to rozumowanie do dezinformacji, której celem jest stymulowanie polaryzacji, a ostatecznie zniszczenie demokracji.

Obraz: Wykład Kanta (źródło: Wikimedia Commons)

Nigdy, nigdy, nigdy nie kłam!

Jednym z powodów, dla których Kant jest tak interesujący z punktu widzenia dezinformacji, jest to, że zbadał moralne zakazy zamierzonego fałszerstwa: kłamstwa. Kant przekonywał, że wszystkie kłamstwa są szkodliwe, ponieważ podważają godność innych. Kłamstwa uniemożliwiają ludziom swobodne i racjonalne działanie. Kiedy ktoś kłamie, ingeruje w prawo słuchaczy do otrzymywania prawdziwych informacji. Ponadto kłamstwa zakłócają zdolność do podejmowania świadomych decyzji. Kant idzie dalej i twierdzi, że kłamstwa powodują szkody w szerszym zakresie, podważając wiarygodność mówcy, co z kolei powoduje, że ludzie nie ufają twierdzeniom innych. Kant posuwa się nawet do stwierdzenia, że kłamstwo jest niemoralne w każdych okolicznościach. W jednym ze słynnych przykładów Kant przekonuje, że tak jest nawet wtedy, gdy morderca puka do Twoich drzwi, szukając osoby, która znalazła u Ciebie schronienie. Nikomu nie wolno fabrykować historii, nawet jeśli celem jest ratowanie życia!

Kant miał na celu filozoficzne wsparcie ludzkiej autonomii, a bardziej praktycznie opisał warunki społeczne potrzebne do wolności. Według Kanta wymaga to legitymizującego się państwa, które jest posłuszne rozumowi publicznemu i go chroni. Może to oznaczać, że Kant wspierałby politykę tworzenia zróżnicowanego krajobrazu medialnego i bronił środków ograniczających ruchy antydemokratyczne, w tym środków wymierzonych w szerzycieli dezinformacji. Kant stanowczo atakuje kłamstwo, a więc i dezinformację, która jest nie tylko niemoralna, bo manipuluje innymi i podważa ich godność, ale także wyniszcza fundamenty trwałego pokoju. Jeśli chodzi o dezinformację, rozumowanie Kanta jest zarówno bardzo dokładnym, jak i bardzo poważnym ostrzeżeniem.

W 1945 roku Rosja zaanektowała stare pruskie miasto Königsberg, dzisiejszy Kaliningrad. To ironiczne, że grób Kanta znajduje się w Rosji, podczas gdy Kreml usiłuje zdusić wszelkie formy krytycznego myślenia.

Obraz: Pomnik Immanuela Kanta w Kaliningradzie (źródło: Wikimedia Commons)

Kategorie

ZASTRZEŻENIE PRAWNE

Przypadki umieszczone w bazie danych EUvsDisinfo opisują wiadomości znalezione w międzynarodowej przestrzeni informacyjnej, które uznano za przedstawiające stronniczy, wypaczony lub fałszywy obraz rzeczywistości oraz za służące rozpowszechnianiu istotnego prokremlowskiego przekazu. Niekoniecznie oznacza to, że wskazane media są powiązane z Kremlem lub że ich redakcje mają prokremlowskie poglądy, lub że celowo dążyły one do dezinformacji odbiorców. Materiały publikowane przez EUvsDisinfo nie stanowią oficjalnego stanowiska UE. Przedstawione informacje i opinie oparte są na doniesieniach medialnych i analizach przygotowanych przez grupę zadaniową East StratCom.

    PODZIEL SIĘ Z NAMI SWOJĄ OPINIĄ

    Informacje o ochronie danych *

      Subscribe to the Disinfo Review

      Your weekly update on pro-Kremlin disinformation

      Data Protection Information *

      The Disinformation Review is sent through Mailchimp.com. See Mailchimp’s privacy policy and find out more on how EEAS protects your personal data.