Read this article in EN RU IT ES FR DE PL UA RO

Kreml walczy na wielu frontach – aby uniknąć odpowiedzialności

16 marca, 2023

W tym tygodniu Moskwa skupia się na walce informacyjnej w odniesieniu do frontu na Ukrainie oraz sytuacji na arenie międzynarodowej. Państwowe stacje telewizyjne pokazują krwawe walki w Bachmucie jako „bezsensowne działanie ze strony Kijowa”, a falę rosyjskich ataków rakietowych z 9 marca nazywają „odpowiedzią na ataki terrorystyczne”.

Z drugiej natomiast strony panuje głucha cisza wokół niektórych tematów, na przykład w sprawie zeszłorocznego zniszczenia Mariupola.

Gruzję przedstawia się jako „plac zabaw zachodnich wpływów wywrotowych”. Ostatnie demonstracje w Tbilisi określane są mianem „nowego Majdanu” przez główne rosyjskie media, zarówno państwowe jak i niepaństwowe. Identyczna sytuacja dotyczy Mołdawii, gdzie Kreml próbuje ukryć to, co zdaje się być rosyjskim planem obalenia rządu w Kiszyniowie.

Inicjatywa Zbożowa Morza Czarnego (BSGI): krótkie przedłużenie, wielka gra w obwinianie

Umowa zbożowa miała stracić ważność 18 marca, jednak we wtorek, 14 marca, została przedłużona za porozumieniem stron. Moskwa znana jest z nasilania politycznej gry na przetrwanie i zaciemniania sytuacji manipulacjami: w zeszłym tygodniu minister spraw zagranicznych Ławrow poddał w wątpliwość przedłużenie BSGI. Nastąpiło to po podróżach Ławrowa, zwłaszcza tych do Afryki, podjętych w celu umocnienia pozycji Rosji i próby wypracowania porozumienia i uzyskania potencjalnego wsparcia w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. Rosyjska sieć dyplomatyczna była aktywnie zaangażowana w krytykę UE.

Przywykliśmy do zarzutów Moskwy związanych z wdrażaniem umowy zbożowej i zaczęliśmy je obalać w maju ubiegłego roku – zob. tutaj. Nawet powtarzane, nie stają się prawdą: „Zboże jest kradzione przez USA/UE/od Ukrainy”, „biednym krajom odmawia się sprzedaży zboża”, „sankcje UE uniemożliwiają eksport rosyjskich nawozów i żywności” itp. Unia Europejska podważyła tu 10 popularnych rosyjskich mitów.

Wobec całego tego kremlowskiego hałasu, należy zatrzasnąć drzwi przed rosyjskimi kłamstwami i odrzucić teorie spiskowe. Oto dwa źródła dostarczające faktów:

Żywność dla świata. Co robią kraje UE, by złagodzić skutki wojny z Rosją

Mariupol: niszczenie pamięci wyrokami więzienia i atakami słownymi

W tym tygodniu, 16 marca, minie rok od straszliwego ataku sił rosyjskich na Akademicki Obwodowy Teatr Dramatyczny w Mariupolu, w którego piwnicy zginęło ponad 600 osób szukających tam schronienia. Teatr był jednym z pierwszych z długiej serii miejsc, mających stać się symbolicznymi miejscami, w których rosyjskie ataki na cywilów zostały dobrze udokumentowane dla społeczności międzynarodowej. (Zob. również #KremlinNewspeaktutaj)

Wobec takiej rzeczywistości propagandyści zwykle uciekają się do kontrataku: delegitymizowania wroga („to ukrywający się żołnierze” / „to i tak naziści”) lub oczerniania przekazujących wiadomości mediów („Soros/Waszyngton/UE/Anglosaskie media kłamią o tym czy tamtym”). Alboskazywania dziennikarzy na wieloletnie wyroki wiezienia – patrz nasze zestawienie tutaj. Albo odwracania kota ogonem i oskarżania wroga o dokładnie te okrucieństwa, których samemu się dopuściło – wystarczy starać się przekrzyczeć drugą stronę. Wróg dokonuje ludobójstwa w całym Donbasie – to twierdzenie często pojawia się w programach państwowej telewizji, których gospodarzem jest jeden z głównych propagandzistów, Władimir Sołowjow. Ofiary w Mariupolu zostały określone jako „aktorzy”, żołnierze „naziści-Azowcy”, a zdjęcia „obrobione w Photoshopie” itp. (patrz przykłady tutaj).

Wraz z ujawnieniem tragicznych wydarzeń z Mariupola i intensyfikacją walk wokół gigantycznej miejskiej huty „Azowstal”, nasiliła się również kremlowska kampania zalania przestrzeni informacyjnej przez grupę powiązanych z Moskwą placówek i kont na platformach społecznościowych. Za każdym razem, gdy rzecznicy Kremla lub dowódcy wojskowi powtarzają takie oskarżenia, zwiększa się dehumanizujący efekt dezinformacji. Jak zbadaliśmy tutaj, istnieje korelacja między mówieniem o ludobójstwie jako akceptowalnym rozwiązaniu a brutalnością na polu walki.

Powtarzane ciągle twierdzenia Moskwy o „precyzyjnych atakach na ukraińskie miasta w odpowiedzi na terror kijowski” przesłaniają fakt, że Rosja nadal atakuje ludność cywilną. Naloty rakietowe mają miejsce w odstępach kilkutygodniowych, co może sugerować, że Rosja wystrzeliwuje posiadaną broń w tym samym tempie, w jakim ją produkuje.

Gruzja klasyczna kremlowska krytyka

Platformy prokremlowskie we wszystkich mediach – państwowej telewizji, państwowych gazetach, czy platformach powiązanych z Kremlem – ogłosiły „kolejną inspirowaną przez Zachód próbę siłowej zmiany władzy”. Demonstranci w Tbilisi, niosący flagę UE i oblewani wodą z armatek, nieśli tak silne przesłanie, że wywołało to typowy odruch Kremla: „To musi być tajna operacja zachodnich służb specjalnych” i „To jest zaaranżowane przez USA. To <nowy Majdan> i niechęć Anglosasów do oddania wpływów w Gruzji”. Rozmiary protestów, liczba uczestniczących i ich zaangażowanie odzwierciedlają lokalne nastroje polityczne.

Ten odruch widzieliśmy już wcześniej w ostatnich latach, gdy w sąsiadujących z Rosją niepodległych krajach dochodziło do zmian politycznych napędzanych przez ruchy ludowe. Zob. nasze konto „Colour revolutions everywhere”.

Inne informacje na naszym dezinformacyjnym radarze w tym tygodniu: