Read this article in EN RU IT ES FR DE PL UA RO

Kultywowanie syndromu oblężonej twierdzy

06 kwietnia, 2023

Pod koniec ubiegłego tygodnia Kreml przedstawił nową koncepcję polityki zagranicznej Rosji, co szybko zostało podchwycone jako temat przewodni prokremlowskich mediów specjalizujących się w manipulacjach i dezinformacji. Nowa koncepcja to prawdziwe ćwiczenie z absurdu, ponieważ ledwo powstrzymano się w niej od stwierdzenia, że czarne jest białe. Albo, w bliższych Kremlowi orwellowskich terminach, że „wojna to pokój”.

Przyjrzyjmy się, co prokremlowskie gazety miały do powiedzenia o tych nowych założeniach polityki zagranicznej. W prokremlowskim systemie dezinformacji chórem powtarzanopochwałę koncepcji za wskazanie Stanów Zjednoczonych jako głównego wroga Rosji. To skądinąd nic nowego, w końcu rosyjska dezinformacja od lat szkaluje w swojej retoryce Zachód, a w szczególności USA.

Pierwszy wśród równych sobie

Jedną z bardziej absurdalnych tez głoszonych przez prokremlowskie ośrodki dezinformacji jest twierdzenie, że Rosja szanuje suwerenną równość państw. Brutalna wojna napastnicza Rosji na Ukrainie dowodzi zgoła czego innego. Prokremlowski system dezinformacji wykorzystywał tę tezę również do forsowania fałszywej narracji o wojnie hybrydowej toczonej przeciwko Rosji, uzasadniającideę rosyjskiej supremacji i asymetrycznych reakcji oraz „demaskując” występki „kolektywnego Zachodu”.

Podejmowano także poważne próby wykorzystania nowej koncepcji rosyjskiej polityki zagranicznej do wspierania dezinformacyjnej narracji o Rosji jako rozjemcy i ofierze w jej własnej wojnie z Ukrainą. Jeszcze chętniej rozgrywano kartę ofiary, aby stworzyć obraz Rosji zagrożonej i obwarowanej, o której suwerenność toczy się walka. I ponownie, jak wielokrotnie wcześniej, byliśmy świadkami dezinformacyjnej narracji o „egzystencjalnej walce o przetrwanie” Rosji.

Co ciekawe, pomimo nowej koncepcji określającej politykę zagraniczną Rosji jako „pokojową, otwartą, przewidywalną, konsekwentną, pragmatyczną”, rosyjscy komentatorzy nadal chętnie posługują się wcześniej obserwowaną i pełną gróźb retoryką nuklearną, starając się uzasadnić rosyjską decyzję o umieszczeniu broni jądrowej na Białorusi.

Rosja jako „oblężona twierdza”

Niezależnie od wzniosłych sformułowań pojawiających się w tej koncepcji, w rosyjskim systemie dezinformacji widać wyraźne promowanie mentalności oblężenia w stylu zimnowojennym, coraz bardziej opartej na retoryce „my kontra oni”.

Ten syndrom oblężonej twierdzy wymusił również określoną reakcję prokremlowskiego systemu dezinformacji na historyczny moment przystąpienia Finlandii do NATO. A jednak reakcje były o wiele mniej chełpliwe i groźne niż jeszcze kilka miesięcy temu. Oczywiście prokremlowskie media starały się podtrzymywać tezę, że przystąpienie Finlandii do NATO narusza rosyjskie interesy, ale przyjęta retoryka była stosunkowo stonowana i mało wyrazista.

Zmniejszająca się zdolność do wywierania wpływu i narzucenia stanowiska Rosji wszystkim jej sąsiadom może być kolejnym powodem, dla którego Kreml szuka pocieszenia w idei wiecznie oblężonej „Twierdzy Rosja”.

Instrumentalizacja męczeństwa

Przechodząc do innego tematu: prokremlowskie media szerzące dezinformacje zwarły szyki, aby oddać hołd jednemu ze swoich – Władlenowi Tatarskiemu, zabitemu wskutek wybuchu bomby w kawiarni w Petersburgu. Ze śmierci płodnego prorosyjskiego blogera wojennego uczyniły brońna poziomie państwowym, szybko więc złożyły go w ofierze na poziomie indywidualnym. Pracę Tatarskiego rozpowszechniającą prokremlowską dezinformację na temat wojny przedstawiono jako dziennikarstwo wysokich lotów, a okoliczności jego śmierć szybko zostały określone jako atak terrorystyczny przeciwko wolności prasy i mediów. Jak na komendę prokremlowscy komentatorzy od razu oskarżyli Ukrainę o kierowanie zamachem. Pod wieloma względami prokremlowska dezinformacja dotycząca tego zdarzenia przypominałasprawę Darji Duginy .

Warto zauważyć, że tego szacunku i nabożności dla świętej pracy dziennikarzy zabrakło, gdy reporter „Wall Street Journal”, Evan Gershkovich, został aresztowany przez FSB na podstawie fałszywych zarzutów o szpiegostwo. Zamiast tego rzecznicy Kremla bez zwłokizajęli się oczernianiem aresztowanego dziennikarza i pochwałą błyskotliwości Putina w tworzeniu warunków do wywierania nacisku w negocjacjach z USA.

Rosja od lat ogranicza przestrzeń informacyjną, cenzurując i nękając niezależne media, ale jawny atak na zagranicznego korespondenta oznacza osiągnięcie nowego dna nawet dla Kremla.

Kreml jako obrońca

I wreszcie, jeżeli według nowej koncepcji rosyjskiej polityki zagranicznej świat zachodni na zewnątrz jest wrogim i bezbożnym miejscem, to w murach „Twierdzy Rosja” wszyscy są chronieni i otoczeni opieką. Dzieci ewakuuje się z terenów objętych wojną, a nie przymusowo oddziela od ich rodzin. Rosyjskojęzyczni kierowcy są chronieni przed atakami rusofobicznych Ukraińców. Wiara chrześcijańska natomiast pozostaje bezpieczna przed bezbożnymi neopoganami, którzy na polecenie Waszyngtonu próbują zniszczyć Kościół prawosławny.

A przynajmniej tak chcieliby wierzyć prokremlowscy handlarze dezinformacji. Nie dajcie się zwieść ich taktyce dezinformacji i manipulacji..

W tym tygodniu również na radarze EUvsDisinfo: